JAN ŻUREK- SP3HD (1926 - )

 Jan Żurek SP3HD urodził się 17 kwietnia 1926 roku w Rouwroy Pas Des Calais we Francji. Tam uczył się w francuskiej  szkole powszechnej. Ociec Janka był górnikiem. W 1935 roku sytuacja górnictwa w Francji była  bardzo trudna i  pod koniec roku ojciec  stracił pracę. Janek  wraz z całą rodzina wrócił do rodzinnych Moch koło Wolsztyna Tam  kontynuował naukę. Jednak po dwóch latach  wracają do Francji. W 1940 r.  wywieziony został do  pracy przymusowej do Niemiec. Pracował jako górnik (na tzw. górze) w miejscowości Marl-Westfalia do końca wojny. 29 listopada 1945  przybył do Wolsztyna. Z Antonim SP3BN uruchamiali radiowęzeł miejski  tzw. kukuruźniki. Następnie pracował jako operator  w kinie Tatry w Wolsztynie. Ukończył  zaocznie szkolę i zdał egzamin w Cechu Rzemiosł  w Poznaniu. Z zawodu jest energetykiem- mistrz zabezpieczeń automatyki. Zatrudniony został w Zakładzie Energetycznym Rejon Wolsztyn gdzie pracował przez 28 lat. 

 

Kiedyś wybrał się wraz z żoną do miejscowego kina  ale po kilkunastu minutach przerwany został seans z powodu problemów z zasilaniem. Dość często  napięcie spadało i aparat filmowy odmawiał posłuszeństwa. Widzowie wyszli na hol. Na zapleczu kina działał klub LPŻ założony przez Edwarda Musiała SP3GZ, Antoniego Napierałę SP3BN i  Leonarda Zboralskiego Tam właśnie spotkał się kolegą Leonardem, który przekonywał go aby  odwiedził klub SP3KBD. Żonę odprowadził na salę kinową a sam „ wpadł w ręce” wspaniałych krótkofalowców wolsztyńskich. Zaszczepiono mu bakcyl krótkofalarstwa na całe życie. Szybko uzyskał znak nasłuchowy SP3-372.  Edward SP3GZ od pierwszego dnia widział w Janku 100 procentowego krótkofalowca i był dla niego drugim ojcem. Pomógł mu przerobić niemiecki odbiornik radiowy na generator do nauki telegrafii. Jak twierdzi Janek nauka przychodziła mu łatwo z dwóch powodów. Był muzykalny- grał na weselach i innych uroczystościach oraz to, że pomagała mu żona. Szybko przyswoił sobie alfabet Morsea. SP3GZ widząc duże postępy zgłosił go (bez jego wiedzy) na wojewódzkie zawody w telegrafii organizowane przez ZW LPŻ w Poznaniu. Janek zdobył tam drugie miejsce i był dumny z nagrody w postaci teczki ze skóry. Przy okazji zawodów zorganizowany został egzamin na licencję, który Janek zdał bez najmniejszego problemu. W 1951 r. wystąpił  z wnioskiem o wydanie licencji. Niestety fakt posiadania rodziny na zachodzie była przyczyną wydania licencji dopiero po trzech latach. Znów pomocny SP3GZ wyposażył  Janka  w niezbędne podzespoły do budowy nadajnika a w tym lampy EF 14  i RL 12 P35 (na stopień mocy). Jednak największym problemem  było wykonanie chassis z aluminiowego garnka (po jego wyprostowaniu.) Niestety uruchomiony nadajnik  musiał  być przechowywany w Klubie przez trzy lata do czasu wydania licencji. Czasu jednak nie marnował -przeprowadził setki łączności pod znakiem klubowym. Pierwszą z nich nawiązał z OZ6RZ.

W gronie oczekujących na licencję  oprócz Janka było kilkunastu radioamatorów w tym Stanisław SP3HC. Postanowili przypomnieć się pisząc skuteczną petycję do Ministerstwa Łączności. I znów SP3GZ był tym, który sprawił mu niesłychanąą radość.  Pod koniec czerwca 1954 r. zadzwonił do pracy, że ma do odbioru na poczcie  list polecony przypuszczalnie z licencją. Janek opowiada, że w tym dniu miał skrzydła u ramion bo drogę do UPT pokonał błyskawicznie. Edward SP3GZ zwołał wszystkich  klubowych krótkofalowców a „świeżo upieczony” SP3HD zaopatrzył się w stosowne rekwizyty i udał się do klubu.

Sprzęt został przeniesiony do mieszkania rodziny państwa Żurków, które mieściło się tuż obok kina na ulicy Armii Czerwonej 44).  Janek rozwiesił Long-Wirre i zaczął nadawać a przy okazji „propagować” krótkofalarstwo wśród sąsiadów. Jednemu z sąsiadów uniemożliwiał odbiór Wolnej Europy a inny skarżył się, że dzieją się straszne rzeczy bo przy „wyłączonym świetle” żarówka się świeci -mruga. Mediatorem w sprawie był nieoceniony Edward SP3GZ ale i tak Janek niemiał  wiele możliwości nadawania- praktycznie tylko po północy bo  rano szedł do pracy.

Radość nie trwała jednak długo. Janek znający język francuski, niemiecki i trochę angielski, mający rodziny na „zgniłym zachodzie” był doskonałym kandydatem do pracy w służbach. Wielokrotnie miał odwiedziny „smutnych panów”,  którzy zapewniali mu świetlaną przyszłość. Jednak Janek wolał pracę w Zakładzie Energetycznym w prowincjonalnym Wolsztynie. Dokuczliwe odwiedziny tych panów w pracy, rewizje  w domu były stałym elementem życia Janka przez dłuższy czas.

Przy okazji pobytu w klubie LPŻ SP1KAA w Szczecinie zaproponowano mu prace radiooperatora  radiostacji  „Szczecin Radio”. Po długich przemyślanach i braku mieszkania w Szczecinie zrezygnował z oferty. Wolsztyński klub współpracował z krótkofalowcami Uniwersytetu w Berlinie. Już wtenczas wypuszczane były balony ze sprzętem UKF (przemiennikami) Edward  SP3GZ siedział przy sprzęcie UKF a Janek SP3HD przy gorszych warunkach propagacyjnych na  KF-ie przekazywał raporty o słyszalności do Berlina

Klub z Wolsztyna został doceniony przez ZG LPŻ i umożliwiono jego członkom wykazanie się w czasie Polnego Dnia UKF 1956.  Siedmio osobowa reprezentacja na czele z SP3GZ i SP3HD w czerwcu 1956 r. udała  się w podróż do Zakopanego. Gdy dojechali do Poznania obładowani sprzętem UKF i kablami  zatrzymano ich na kilka godzin. Milicja i funkcjonariusze UB widzieli w ekipie z delegacjami wystawionymi przez ZW LPŻ  szpiegów nasłanych do wspierania poznańskich wydarzeń. Jednak po kilku godzinach negocjacji SP3GZ z drugą stroną  umożliwiono im dalszą podróż.

W 1956 r. otrzymał mieszkanie przy ulicy Nowotki  obecnie Lipowa, gdzie mieszka i pracuje na falach eteru do dzisiaj. W po wielokrotnym horrorze związanym z odwiedzinami nieproszonych gości Janek w towarzystwie SP3GZ-ta udali się na umówione wcześniej spotkanie do klubu LPŻ w Poznaniu. W gronie życzliwych a w tym z Janem Klewenhagenem SP3AK ustalili, że najlepszym rozwiązaniem będzie zawieszenie licencji i tak też zrobił w 1957 r. Zanim to uczynił zdobył  dyplom HSC nr 303.

Po reaktywacji PZK w 1957 r. Członkowie SP3KDB zapisują się do długo oczekiwanego związku  i przechodzą do klubu SP3PKK w Poznaniu a wolsztyński rozpada się.  Znów przez lata był tylko operatorem stacji klubowej.

Janek jest znany w SP jako doskonały telegrafista, który do dzisiaj twierdzi, że telegrafia to nic innego jak tylko tylko muzyka odpowiednio kluczowana. W 1963 r. w Tabeli SPDX SP3HD wykazany był z potwierdzonymi 103 podmiotami DXC. W II Subregionalnych Próbach  UKF IARU 1964  Janek był najlepszą stacją SP. XXI SP9 Contesdt VHV 1964 w klasyfikacji generalnej uklasował się na 25 pozycji ( W SP -12 m.)

Dlatego też Janek SP3AXI (SK) zwrócił się z prośba do SP3HD aby ten przyjął funkcję instruktora telegrafii na pierwszym kursie krótkofalarskim organizowanym przez Inspektorat Łączności Wielkopolskiej Chorągwi ZHP w Rawiczu. SP3HD zgodził się ale dodał, że pojedzie na kurs pod warunkiem, że będzie miał znak. Szybka interwencja SP3AXI w GK ZHP i ZG PZK spowodowała, że Janek ponownie mógł pojawić się na falach eteru pod własnym znakiem.

Był też instruktorem telegrafii na wspomnianych kursach w 1965 i 1966 r. Wielu z kursantów wspomina, że nauka pod okiem Janka mimo upalnego lata- wakacji była przyjemnością. W VI Krajowych Zawodach Oświęcimskich  w grupie do 250W zajął 19 m. W XXV zawodach UKF  SP9 (1966)  sklasyfikowany został na VI miejscu. Członkiem PK UKF klubu został w 1967 r. XII Litewskie Zawody KF ukończył na 2 miejscu. III m. zdobył w  zawodach VI DM UKF 1968 r. W tym samym roku w zawodach „IARU „ zdobył 4m. Drugie miejsce w gronie stacji polskich zdobył w YU DX C 1979 r. Zawody „Silesia 78”  (I tura) wywalczył 11 m. W XV Zawodach Zielonogórskich znalazł się na 33 miejscu, a w roku następnym 29 m. W OK DX Contest 1980 uklasował się na 6 pozycji. Do roku 1981  pracował na stanowisku dyżurnego rozdzielni wysokiego napięcia a następnie jako dyspozytor Rejonowej Dyspozycji Ruchu. W dniu 31.12.1982 przeszedł na wcześniejszą emeryturę. 

Był członkiem LKK w Zielonej Gorze. W latach 1963-68 był QSL Managerem SP3. Przez dwie kadencje zasiadał w Zarządzie Oddziału Wojewódzkiego PZK w Zielonej Górze. W 1974 r. angażuje się w pracach nowo powstałego Harcerskiego Klubu Łączności SP3ZDB przy Technikum Rolniczym  w Powodowie koło Wolsztyna. Był kierownikiem radiostacji klubowej. Organizuje kurs krótkofalarski zakończony egzaminem na licencję. Działa tam przez kilka lat. W XXXIV „Manifeście PKWN” w 1978 r zdobył 33 m w grupie powyżej 50 W. W zawodach z okazji „Dni Zielonej Góry 78” sklasyfikowany został na 23 m. W SPDX C 78  w paśmie 3,5 MHZ (CW) zajął 9 m. w grupie stacji polskich. W YO DX Contest 1979 Janek zajął 2 m w grupie stacji polskich.  Należy do SPDXC. (nr 36) Jest członkiem PK UKF (nr 43), HSC nr 303 oraz OC nr 16.

Od 1979 roku jest członkiem SP OTC (nr 16). Zajmował dobre miejsca w zawodach KF i UKF. Zdobył dziesiątki  dyplomów krótkofalarskich. Przeprowadził 68 tysięcy łączności tysięcy QSO na KF i i UKF.  Aktywnie włączał się w imprezy krótkofalarskie organizowane przez ZO PZK w Lesznie. (LPD i Leszczyńskie Zawody UKF)

Bardzo często nawiązuje długie łączności ze stacjami DL, na które pozwala mu doskonała znajomość języka  niemieckiego Za działalność na rzecz krótkofalarstwa otrzymał Honorową Odznakę PZK (nr 392).  Mimo zacnego  wieku stara się być aktywny na pasmach 3.5-14 MHz i 145 MHz. Jest jednym z najstarszych czynnych  krótkofalowców SP

TNX: SP3HD, SP3FZN, SP3BVA, SP3RBQ, SP3CSD

opr. SP3CUG, SP8TK